wtorek, 22 września 2009

Raz, dwa, trzy - jedziesz Ty!

Dwa dni przed kolejną 4-miesięczną wyprawą, to dobry czas na podsumowania:

1. Bilet.

Jest - i to nawet w dwie strony. Nie będzie więc niespodzianki.


2. Wiza.

Jest. Wizyta w ambasadzie tureckiej potwierdziła tylko przypuszczenia, ze i tym razem Polaków w Turcji będzie dużo.



3.Bagaż.

Jednym słowem: jest problem. O wyszły nawet dwa. Nie jestem spakowana - rzeczy porozrzucane po całym pokoju, a w głowie - co zabrać, a co zostawić? Poradnik: "Pakowanie w 5 minut" bardzo by się przydał. Choć z drugiej strony kto powiedział, że to ma być miłe i przyjemne? No cóż - tak więc zostaje z bałaganem w pokoju i jeszcze większym w głowie.

4. Mieszkanie.

Ankara to nie Stambuł - mam więc nadzieję, że 2-3 dni i będziemy już na swoim. Póki co będe korzystać z gościnności tureckiego narodu.

5. ISNS

Po prostu się zrywam - bezczelnie nie będzie mnie przez kolejne 4 miesiące. Ale za oficjalna zgodę - będę nieobecna, ale jakbym była - i nawet USOS nic mi nie zrobi! Czasem lubię ten swój wydział za brak zorganizowania i wyrażanie zgody. Na wszystko. Prawie.

Kochany ISNS -ie - wybacz, tęsknić nie będę.

6. ISNS cd. czyli praca magisterska i promotor.

Panie Z. - niech Pan wybaczy - ale ja dalej nic nie wiem - nie wiem jaki temat, nie wiem który promotor. Liczę na Turcję. Miejmy nadzieję, że mnie nie zawiedzie - a wręcz przeciwnie - zainspiruję i natchnie. A potem to już prosto będzie. Insallah.

7. HRAA, czyli Human Rights Agenda Association.

Moje przyszłe miejsce praca. Jakie będzie - okaże się 1 października... Oby rozumieli, że Erasmus to ... zresztą kto był to wie, a kto nie był - niech żałuje.



2 komentarze:

  1. Nie ma Cię od parunastu godzin a ja już tęsknię. Jakoś tak łatwiej było jak obie byłyśmy za granicą, a teraz jak Ty jesteś tam ja tu to jakoś tak kiepsko się trzymam... :) no normalnie się rozklejam. Będzie mi Cię bardzo brakowało tu, ale ja też już zacznę się rozglądac za jakimś kolejnym wyjazdem, ale tak żeby tanie linie były, żebyś mogła mnie odwiedzac :) Kocham Cię strasznie i trzymam kciuka żeby wszystko Ci się tam udało, żebyś była zaskoczona, ale pozytywnie, przerażona, ale tylko myślą, że będziesz musiała wrócic, zmęczona ale szczęśliwa. Pamiętaj, że nawet jeśli będzie Ci tam czasami ciężko, będzie Ci smutno to, to wszystko co tam przeżyjesz i czego się nauczysz (a na pewno!)jest bezcenne i będzie tylko owocowało. A ja będę czekac na wszystkie newsy od Ciebie :) i może przyślij mi kartkę :)
    A i w lutym, pamiętaj, będziemy przez parę dni świętowac, za te wszystkie święta które Cię ominą.
    Będziemy świętowac:
    1.Twój powrót (zaczniemy na lotnisku z transparentami i balonikami)
    2.Twoje urodziny (normalnie z tortem i świeczkami)
    3.Mikołajki (bo Cię ominą, ale prezent będzie czekał)
    4.Święta Bożego Narodzenia (ulepie Ci pierogi własnoręcznie i zrobimy sobie uroczystą kolację)
    5.Sylwester i Nowy Rok (zrobimy sobie sylwestra w lutym, szampanem i fajerwerkami nawet)
    6.Moje urodziny (no więc kolejny tort i świeczki dla staruszki tym razem)
    ...no więc to wszystko czeka na Ciebie tu po powrocie ;) Ściskam Cię mocno Kochana i tzrymam kciuka bardzo bardzo bardzo mocno żebyś się tam urządziła szybko i się odezwała cała i zdrowa i co najważniejsze zadowolona! :) buziaczki :*

    OdpowiedzUsuń
  2. Martuś - wysłałam Ci e-mail - może jutro pojawi się kolejna notka.

    Ale mimo wszystko będzie dobrze - a jak wróce to mimo wszystko wykorzystamy ten, czas, który jeszcze przed nami :)

    a za wyjazdem się rozglądaj - może i ja skorzystam i nie będe musiała Cię odwiedzać tylko dzielić z Toba trudy i znoje :D

    wielkie buziaki z Ankary :* :* :*

    everything gona be all right :)

    OdpowiedzUsuń